Jakie warunki należy spełnić?
Niezbędne jest zapewnienie ogromnej, rozległej piaskownicy z mnóstwem kamyków (różnorakiej wielkości) i stałym dostępem do wody. W naszym przypadku wybór padł na Pobierowo.
Jak należy postępować?
1. Zabrać (wtedy 6-miesięcznego) psa na plażę: pierwszy etap jest niezwykle przyjemny, gdyż możemy nacieszyć oko szaleństwami naszej pociechy, która po raz pierwszy widzi taką ilość piachu zgromadzoną w jednym miejscu.
2. Pozwolić psu odkryć skarby, jakie kryje w sobie piaskownica: kamyki, muszelki i nieodłączne na polskich plażach zakopane śmieci (bo kogo obchodzi, że kosz stoi przy wejściu/zejściu na plażę?). W końcu czy istnieje coś lepszego dla wyżła od tropienia?
3. Pomyśleć o chwili relaksu (bez rzucania piłeczek, gonitw i przeciągania się) w nadziei, że nasz czworonożny przyjaciel położy się na kocu obok nas.
4. Cierpliwie czekać na efekty wynikające z założeń 3. punktu: obiecujemy, że nadejdą niespodziewanie szybko..:)
5. Cieszyć się psem, który kopie bez opamiętania i przy każdej okazji: po wyjeździe znad morza plażę można przecież z łatwością zastąpić - ogródkiem, lasem, polem!
Na koniec dodam tylko, że z każdą kolejną dziurą pies nabiera coraz większej wprawy, kopie coraz głębiej - największą motywacją Kepi stała się w tym przypadku możliwość dokopania do wody.
Ostrzeżenie:
Po opanowaniu sztuczki należy uważać, żeby nie zostać zakopanym!!
A tu jeszcze jedna umiejętność, jaką nabyła moja wyżlica podczas pobytu w Pobierowie niecały rok temu:
Kopanie dołków to świetna zabawa nie tylko dla wyżłów, goldeny także to kochają!
OdpowiedzUsuńCzęsto spotykamy się ze znajomymi, aby psiaki pobiegały za piłką.
Widok zawsze mnie zadziwia =P Wszystkie goldeny kopią doły, a mój Beny i bordery aportują piłkę =) Każdy ma to co kocha <3
Co do oduczenia kopania dołów psa to właściciele kopiących goldenów najczęściej biorę je na smycz i nie pozwalają na dalszą zabawę.
Pozdrawiam Natalka i Beny
Hmm..tylko kopanie chciałabym ograniczyć głównie na działce, kiedy Kepi pozbywa się wszystkich sadzonek babci :D
UsuńZacowi wystarczy, że sama butem "potrę" ziemię, jakby ją kopała i zaczyna sam kopać. :)
OdpowiedzUsuńTylko ucząc psa kopać, możemy liczyć się z tym, że będzie chciał robić to w miejscach niedozwolonych.
Jasne, to post pisany półżartem, nasza "nauka" wyszła zupełnie przypadkowo..:)
UsuńZazdrościmy piasku i morza :) Bite jeszcze morza nie widział ;] ale kto wie :) może w końcu w tym roku
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i przesyłamy czochrańce dla Kepi od Bite'a :)
http://bitepsiak.blogspot.com/
Podobno psy kopią z nudów, więc można spróbować zaproponować psu inne zajęcie. Jak się dobrze zmęczy, to nie powinien mieć już ochoty na kopanie ;).
OdpowiedzUsuńjestem u Was pierwszy raz,ależ Kepi jest piękna sunią. ♥ na pewno będę wpadać gdy pojawią się nowe posty.
OdpowiedzUsuńodnośnie postu jeszcze nigdy nie przykładałam się do tego by Baddy kopał 'na moje wezwanie' robi to raczej gdy sam chcę i to dosyć rzadko.kiedyś spróbujemy. :)
pozdrawiamy
Ola i Baddy !
http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/
Kopać to łatwo nauczyć ,ale z oduczaniem to już różnie bywa :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna suczka , uwielbiam wyżły węgierskie !
Pozdrawiam
A my z kopaniem dołków problemu nie mamy! :D
OdpowiedzUsuńRaczej nie uśmiecha mi się nauczyć mojego biszkopta ich kopania, bo jakież by to było moje zdziwienie kiedy bym zobaczyła ogród cały w dołkach? ;p
Fado jedynie kopie dołki w upały, najczęściej w cieniu. Tym samem sposobem jest w stanie wykopać dziurę swojej wielkości że się cały do niej zmieści by się tylko ochłodzić :D
Pozdrawiamy Wiktoria&Fado
Słyszałam, że kopanie dołów w celu ochłodzenia się przez psa świadczy o jego inteligencji, ale ile w tym prawdy..:D
UsuńGdy będę nad morzem, spróbuję nauczyć swojego psa kopania dołów.
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego bloga:
york-world.blogspot.com
Kiedy nowy post? :)
OdpowiedzUsuń