Co jakiś czas na rynku polskim pojawia się zagraniczna zabawka, która robi furorę, którą każdy chce mieć. Niedawno były to hol-ee rollery, jeszcze wcześniej running egg'i i boomer ball'e. Moja propozycja na dzisiaj to tańsza wersja dwóch ostatnich, a więc piłka do piłki nożnej.
Na co należy zwrócić uwagę?
Pamiętajcie, żeby piłka była odpowiednio napompowana. Zbyt twarda może psu poobijać łapy (tym samym zniechęcając do dalszej zabawy), zbyt miękka pozwoli mu na chwytanie jej pyskiem, a jak wiemy żadnemu materiałowi kły nie służą (niebezpieczeństwo przebicia!)
Jeżeli macie psy, które mocno nakręcają się przy zabawie i nie potrafią odpuścić, pilnujcie, czy nie są już zbyt zmęczone (zwłaszcza latem). Wiem z doświadczenia, że za piłką Kepi mogłaby biegać do upadłego.
Osobiście od zawsze i pewnie już na zawsze pozostanę ofermą w piłce nożnej. Tym bardziej podczas wspólnej gry zachowuję szczególną ostrożność. Złota zasada: jeśli kopiesz piłkę, obserwuj swojego psa i nie uderzaj mocno. To na pewno zaoszczędzi Wam niechcianej kontuzji (moi znajomi z podstawówki nie zawsze mieli tyle szczęścia co Kepi..:D)
Na koniec krótkie podsumowanie:
PLUSY:
+ cena
+ możliwość zajęcia psa
+ możliwość zabawy z psem
+ przydatna na krótki, intensywny spacer
MINUS:
- nie do końca da się kontrolować jej tor, także niemiłe niespodzianki w postaci rozjechanej kupy bywają nieuniknione
ZDECYDOWANIE NADAJE SIĘ DO ZABAWY POZA DOMEM !!!